22.01.2016 Zgłosił kradzież do której nie doszło
45-letni mieszkaniec gminy Barciany wezwał policję twierdząc, że pasażer jadący z nim w przedziale pociągu dokonał kradzieży jego portfela. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że wezwanie było bezpodstawne. Zgłaszający co chwilę zmieniał wersję zdarzenia. Okazało się że, portfel z którego nic nie zginęło znajduje się w jego torbie podróżnej. Wiesława T. został ukarany 500-złotowym mandatem.
Wielokrotnie na numery alarmowe 997 i 112 zdarzają się telefony, które niepotrzebnie blokują linię alarmową, np.: głuche telefony, telefony wykonane dla żartu czy pomyłki telefonicznej.
Do takich interwencji należy zaliczyć wczorajsze zgłoszenie mieszkańca gminy Barciany. Mężczyzna jadąc pociągiem zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił interwencję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce mężczyzna poinformował ich, że jadący z nim w przedziale pasażer dokonał kradzieży jego portfela i wszczął z nim awanturę. Zgłaszający co chwilę zmieniał wersję zdarzenia. Po chwili okazało się, że do żadnej awantury i kradzieży nie doszło. Wiesław T. portfel z którego nic nie zginęło znalazł w swojej torbie podróżnej.
45-latek został ukarany 500-złotowym mandatem za bezpodstawne wezwanie policji.
Każde takie bezpodstawne zgłoszenie traktowane jest jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji użyteczności publicznej lub organu czuwającego nad bezpieczeństwem publicznym.
Jest to wykroczenie z art. 66 § 1 KW. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 zł.
Przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się czy sprawa, z którą dzwonisz, wymaga interwencji policji.
Zastanów się chwilę, jeżeli możesz - dzięki temu osoby, które pilnie potrzebują pomocy będą mogły szybko ją otrzymać. Również i Ty możesz w przyszłości potrzebować szybkiej reakcji!