Kętrzyn: Pijany przewrócił się motorem
Mateusz G. zakończył swoją jazdę na poboczu drogi, spadając z motoru. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nic mu się nie stało, więc zostawił motocykl i poszedł do domu. Teraz 51-letni mieszkaniec gminy Reszel odpowie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Jazda pod wpływem alkoholu to brak wyobraźni i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nawet niewielka dawka osłabia koncentrację i opóźnia refleks. Praktycznie codziennie policjanci zatrzymują kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę po kilku kieliszkach. Tacy ludzie często nie zdają sobie sprawy, że w takim stanie stanowią zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie samego, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.
W miniony piątek o godz. 14.15 oficer dyżurny kętrzyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na trasie Pilec-Reszel na poboczu drogi leży motocykl, a obok niego nieprzytomny mężczyzna. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Faktycznie na poboczu leżał opisany przez świadka motocykl, ale obok niego ani w jego pobliżu nie było kierowcy. Funkcjonariusze ustalili właściciela pojazdu i pojechali do jego miejsca zamieszkania. Jadąc zauważyli idącego środkiem drogi mężczyznę, który znajdował się pod wyraźnym działaniem alkoholu. Mateusz G. przyznał się policjantom, że na prostym odcinku drogi nie zapanował nad pojazdem i wywrócił się. Nic mu się nie stało, więc wstał, zostawił jednoślad i chciał na piechotę wrócić do domu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
51- letni Mateusz G. wkrótce usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.