Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kętrzyn: Bądź czujny! Oszuści nie próżnują – dwie mieszkanki miasta straciły 70.000 złotych

Kętrzyńscy policjanci podobnie zresztą jak funkcjonariusze w całym kraju już od wielu lat toczą walkę z naciągaczami i oszustami. Coraz więcej osób wie, jak zachować się, kiedy zadzwoni do nich rzekomy wnuczek, czy policjant. Niestety zdarzają się jeszcze przypadki, kiedy przestępcy trafią na podatny grunt i wykorzystują dobroć i ufność osób starszych. Tak było w przypadku dwóch kobiet z Kętrzyna, które przekazały oszustom podającym się za funkcjonariuszy CBŚP blisko 70.000 złotych.

Kętrzyńscy policjanci już bardzo dawno wypowiedzieli walkę z naciągaczami i oszustami. Poprzez szereg działań - liczne komunikaty w mediach, podczas mszy w kościołach, wizyty dzielnicowych w mieszkaniach takich osób, przestrzegają starszych mieszkańców regionu przed oszustami. Wielu z nich już doskonale wie, jak zachować się, kiedy zadzwoni do nich rzekomy wnuczek. Przede wszystkim wykazują się daleko idącą ostrożnością, rozłączają się, nie przekazują żadnych oszczędności i o wszystkim powiadamiają policjantów.

Zdarzają się jednak jeszcze przypadki, kiedy przestępcy trafią na podatny grunt i wykorzystają ufność osób starszych.

Kętrzyńska policja pracuje obecnie nad sprawą dwóch oszustw gdzie dwie mieszkanki miasta zostały „wciągnięte w tajną operację policji”. W obu przypadkach oszust zadzwonił do kobiet i podając się za policjanta poprosił o wypłacenie z banku sporej kwoty, a następnie przekazanie jej. Tłumaczył oczywiście, że pieniądze wraz z umową kredytową wrócą od razu do banku. Cała akcja jak zapewniał miała być wymierzona w hakerów okradających konta bankowe. Kobiety uległy namowom oszusta, bo… myślały, że działają w dobrej wierze. Jedna z kobiet poszła do banku wzięła kredyt, wypłaciła pieniądze i pozostawiła je w kopercie w umówionym miejscu. Druga natomiast poszła do banku i wypłaciła z konta pieniądze na rzekomy remont mieszkania. W tym przypadku kobieta również pozostawiła pieniądze w wyznaczonym przez oszusta miejscu. Dopiero po jakimś czasie zorientowały się, że padły ofiarami oszustów.

 

„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.

Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.

Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.

Po otrzymaniu takiego telefonu:

Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.

Powrót na górę strony